Autor Wiadomość
_domestos_
PostWysłany: Pią 0:25, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Ach, Mateuszku, nie narzekaj - w LO było całkiem git - ok, moze dzikowanie robiło sie czesciej dopiero w 3 klasie - ale trzeba sie rozwijac. Swietnie wspominam tą szkołe - choc fakt, pomimo super kontaktu w LO - z wieloma ludzmi ine mam juz wlasciwie kontaktu. Na spotkaniu, owszem, gadałem etc - ale to nie to. Fakt, wszyscy byli przerażeni moim postepującym szalenstwem i wariactwem - ale ileż to osób boi sie Szalonego Czarnowołgisty?

Obecne me pozorowanie wiekszość osób zna - a przyanjmniej sie domysla. Pieknie sie tu dzikuje - i to w ramach referatów :rolleyes: tak, potrzeba akceptacji wobec mnie i moich barankow (slawetnych juz na roku - byl naawet oficjalna wystawa roznych wersji) jest zapewniona Very Happy

Zycie jest piękne Very Happy
Ks.Adam
PostWysłany: Śro 20:02, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Oczywiście o pleszewskim liceum pisałem ja. Osobiście kocham te szkolę, czuje to niej sentyment, podobnie jak to włocławskiego seminarium Duchownego. Krzysiu pisał o Alma Mater, taką szkoła jest dla mnie na pewno seminarium we Włocławku. Stare mury, korytarze, po których chodził choćby Prymas tysiąclecia Kard. Stefan Wyszyński no i atmosfera, w której czuło się ducha modlitwy.
Duży ogród, nazywany przez nas wirydarzem , Refektarz ( czasem marzyłem o tym aby być na parafii, po jedzenie różne było. Niekoniecznie marzenia się spełniają, jestem na parafii bez gospodyni ), no i kościółek św. Witalista… do tam się formowałem duchowo- pamiętam pierwszą spowiedź w murach tego kościółka- po raz pierwszy szczera – a dała wiele radości. Pierwsza Eucharystia, koronka do Bożego Miłosierdzia ( do tam nauczyłem się tej modlitwy)
Seminarium do specyficzna szkoła, jest się w niej 24 h/ na dobę. Dam się śpi, je uczy, przebywa z kolegami, profesorami, moderatorami ( wychowawcami ), dam spędza się większość czasu wolnego ( TV w określonym czasie, komputer tylko do celów naukowych) czas wolny spędza się najczęściej na rozmowach z kolegami, czasem poważnych, czasem mniej poważnych. No mogliśmy tez wychodzić na tzw. Spacery w poniedziałki, czwartki i niedziele ( od 13.15 – do 16.00)
Seminarium do szkoła, studia , dom wszystko w jednym. Ale przede wszystkim czas formacji ludzkiej, duchowej i intelektualnej. Żałuje tylko, że nie dane było mi doczekać końca w tym moim drugim domu. Szósty rok kontynuowałem w PWSD w Gnieźnie.
Czarek
PostWysłany: Śro 18:43, 27 Wrz 2006    Temat postu:

No to ja jestem jedną z tych osob chodzących do "AKWARIUM" Cool mysle ze Monika juz dosyc zareklamowala naszą "alma mater" Wink dodam jeszcze ze mamy najlepszego psychologa w Gnieźnie Wink i mimo ze w sklepiku jest dosyc drogo (pozdro dla Lucynki) to nie zamienilbym jej na zadną inną Very Happy Very Happy Very Happy w tym roku matura...ale jak kiedys mawiano...
Cytat:
Nie matura lecz chęć szczera, zrobi z Ciebie oficera
Wink
monika =)
PostWysłany: Śro 17:44, 27 Wrz 2006    Temat postu: ILO górą

A ja chodzę do tzw. AKWARIUM, czyli ILO im. Bolesława Chrobrego w Gnieźnie. Z pielgrzymki chodzi tam (jeśli dobrze policzyłam) 10 osób (pewnego razu na korytarzu zrobiło się zielono - koszulki Very Happy ) Szkoła niczego sobie. Nie zamieniłabym jej na rzadną inną. Od pierwszego wejżenia spodobało mi się tam - no i zostałam! Specyficzni ludzie, nauczyciele zresztą też Wink nie żebym ich do ludzi nie zaliczała Laughing
Jest naprawdę bardzo sympatycznie. A pan Heniu.... tj. woźny co za urok mieści się w tym siwiejącym mężczyźnie Smile Ale p. prof. Bruch nikt nie przebije...."ma ktoś jabłko? - dajcie gryza chomikowi! poza tym liczne kółka zainteresowań, hór, gazetka, sklepik - bardzo dobrze zaopatrzony! A poza tym jakie otoczenie! Wenecja, drzewa, no i muzeum. Obecnie nadal wystawa POKÓJ I DOBRO ech.... pomimo, że jest duuuużo nauki - warto. No i ten piękny język - francuski. Surprised właśnie jutro spr więc mykam do nauki Confused pozdrawiam
kamillo1888
PostWysłany: Śro 15:36, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Dobry temat.....
Ja chodzę do Technikum informatycznego we Wrześni.
im. Boh. Monte Cassino
Musze przyznać, ze podoba mi się ta szkoła pod każdym względem... (tymbradziej, że jestem jedynym reprezentantem społeczności czerniejewskiej)
Jedno co mnie napewno bedzie w tym temacie denerwowało, to STEREOTYP LO!!!!!
To jest straszne co ludzie opowiadają o technikach. Nie lubię lekceważenia ludzi z techników!! Któs kto chodzi do LO to myśli że ooooooo.... ten jest gorszy bo chodzi do technikum!!
Ale czy napewno tak jest w rzeczywistości?? Rozumiem LO im. Sienkiewicza czy też tzw. 15 w Gnieźnie są lepsze od Techników. Wszystko to za sprawą stereotypu który wykreował się dopiero niedawno!!
Ludzie kierują sie "prestiżem" ale czy tutaj napewno oto chodzi ?? no raczej nie!! Jestem tego zdania, że kolo po dobrym technikum będzie miał większe możliwości niż kolo z LO... (oczywiscie jak kolo z technikum zda egzamin na technika) Co pozostaje po LO??? Studia... A co pozostaje po technikum?? Praca lub studia...
Fakt szkoda roku!! Bo technikum 4lata!! Ale jednym plusem tego jest to, że mamy większe luzy, gdyż zwykłe przedmioty przeplatają nam sie z zawodowymi, które wbrew pozorom nie są taki łatwe jak się wydaje!!
Pozdro....
Gość
PostWysłany: Śro 15:25, 27 Wrz 2006    Temat postu:

A ja chodziłem do L.O im. Stanisława Staszica w Pleszewie. ( w tym mieście u sióstr jemy pyszna pomidorową) Very Happy Za moich czasów ( co prawda czuje się jeszcze młodo) liceum trwało cztery lata. Czy było łatwiej niż teraz? Na pewno trochę tak! Przecież w większości ten sam materiał przerabialiśmy w ciągu czterech lat, wszystko było rozłożone w czasie. Ku zaskoczeniu niektórym powiem tak, dziś macie po 6-8 godzin dziennie. U nas w liceum najwięcej godzin dziennie mieliśmy po 6. Smile
Tak było 10 lat temu, już wtedy jednak mówiono o nowej maturze- pamiętam próbna maturę pisaliśmy pod katem nowej. W większości z nas po prostu jej wtedy nie zaliczyło. W końcu nie na darmo nasza pani profesor od matematyki mówiła, abyśmy kupili sobie młotki i te maturę z głów powybijali. Embarassed
Maturę jednak mieliśmy normalna ( czytaj starą ) najpierw egzaminy pisemne: język polski i przedmiot wybrany ( w moim przypadku matematyka ), gdy się zdało egzaminy pisemne podchodziło się do matury ustnej: j. polski, język obcy ( Język niemiecki ), i przedmiot wybrany ( matematyka ). Przy końcu maja wiedzieliśmy już wyniki. A na początku czerwca było rozdanie świadectw.
Z profesorów najbardziej lubiłem naszego pana dyrektor Andrzeja Szymańskiego – pan od historii.

Mam prośbie dla wszystkich uczcie się, ja teraz żałuje tego czasu który zmarnowałem w liceum. Embarassed Nie zmarnujcie tego czasu……
kaziu
PostWysłany: Śro 14:02, 27 Wrz 2006    Temat postu:

no więc nie chwaląc sie chodze do uważanej za najlepszą szkołę we wrzęsni tzw. LO im. Henryka Sienkiewicza (klasa maturalna). wiem że niewiele osób chodzi do tej szkoły z czerniejewa albo okolic i dobrze. Szkoła ta jest dziwna ludzie z wrześni przemądrzali a nauczycielki olewają przyjezdnych. Dobrze że już kończe te szkole. A co do decyzji ministra w sprawie matur to jest to jedno wielkie gów.. za przeproszeniem nara.
Czarek
PostWysłany: Wto 18:07, 26 Wrz 2006    Temat postu: Szkoła - czyli wybujała droga naszej "edukacji":):

Proponuje napisac do jakich szkół uczęszczamy, jak sie w nich czujemu, zareklamowac mlodszym rocznikom... itp. Mozna tez tu skomentowac decyzje naszego kochanego Ministra Edukacji Cool obiecuje ze cenzury nie bydzie Wink Ogolnie wszystko co zwiazane jest ze szkołą!!! Very Happy

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin