Autor Wiadomość
Timonka:)
PostWysłany: Pią 20:33, 27 Paź 2006    Temat postu:

hmm... Ja sie wypowiem może co do grupy muzycznej. Byłam na pielgrzymce i widziałam co sie działo. Moim zdaniem szefa powinna wybierać cała grupa muzyczna a nie tylko ks Przewodnik. Ponieważ to własnie ludzie należący do grupy wiedzą z kim najlepiej im sie pracuje i kto nadaje się do tego aby powiedzmy to tak formalnie nimi "zarządzał" . A to co było w tym roku to poprostu był skanadal. Jak może być ktoś szefem grupy z którą praktycznie nie ma kontaktu w ciągu roku tylko na pielgrzymce? Moim zdaniem to posunięcie było nieprzemyślane, ale mam nadzieje ze za rok będzie lepiej:)
Gość
PostWysłany: Wto 9:18, 24 Paź 2006    Temat postu:

zawsze byl jakis szef ale tylko po to zeby wysluchac ks.przewodnika jak cos bylo źle..a reszte czyli np...wymyslanie rozkladu dnia kto i co spiewa robiono razem..i nikt wtedy nie szefowal Wink [/quote]
Czarek
PostWysłany: Pon 19:04, 23 Paź 2006    Temat postu:

hmmm...na to wygląda ze Kickówna nie była rzeczywiście najlepszym szefem...ale podajcie mi innego kandyta!? Takiego, ktory jest według was odpowiedni na to stanowisko??
kaziu
PostWysłany: Pon 16:08, 23 Paź 2006    Temat postu:

weteran:) napisał:

"jezeli ktos nie umie wspolpracowac to nie powinnien godzic sie na szefa..."

a ja sądzę, że ten szef a raczej szefowa została wybrana przypadkowo i niektórzy z g.m. sie z tym niezgadzali. Bycie odpowiedzialnym za jakąś grupe wymaga wiele wysiłku i powinna to być osoba która posiada wśród osób nad którymi zostaje jej powierzona jakaś nazwijmy to władza szacunek a tego brakowało. Nie każdy jest urodzony do bycia za coś odpowiedzialnym. I wybór akurat tej szefowej był błedem.
weteran:)
PostWysłany: Pon 9:14, 23 Paź 2006    Temat postu:

pielgrzym:) masz racje i czarek tez ma racje...poniewaz jak mozna chwalic Pana jezeli sa jakies klotnie...a co do wypowiedzi pielgrzyma:) to sie zgadzam ale nie do konca bo to nie chodzi o to ze ona chodzila z gnieznem tylko o to ze jezeli ktos nie umie wspolpracowac to nie powinnien godzic sie na szefa...a szefowa owej grupy miala wlasnie taki problem....
[/list]
Czarek
PostWysłany: Sob 21:30, 21 Paź 2006    Temat postu:

pielgrzym:) napisał:
Faktycznie, to nie ma nic wspólnego,że były osoby nie tylo z Czerniejewa. W tym nie ma najmniejszego problemu.

nie zrozumieliscie mnie! chodzi mi o to, ze grupa muzyczna, ktora co niedziele gra na mszy sw. "dla dzieci" doskonale sie rozumie! a kiedy doszly osoby spoza tej grupy (spoza Czerniejewa i nietylko) to zaczęły sie pewne nieporozumienia...no ale ja na to patrze jako "zwykly" pielgrzym i moge sie mylic!!
jesli tak nie jest wybaczcie mi Embarassed
tak czy inaczej problem jest Sad bo jak można Chwalić Pana śpiewem, a jednocześnie patrzeć z nienawiścią na osobe obok??!! i nieważne czy jest to osoba, ktora do tej pory chodziła tylko z Gnieznem, Inowrocławiem, Powidzem czy Warszawą! Wszyscy zostalismy stworzeni pprzez jednego Boga i jednego Boga wielbimy!! wszyscy zmierzamy do tej samej Matki!!
Pielgrzym :)
PostWysłany: Sob 19:07, 21 Paź 2006    Temat postu:

Faktycznie, to nie ma nic wspólnego,że były osoby nie tylo z Czerniejewa. W tym nie ma najmniejszego problemu. Ale chodzi o to że za "szefa" grupy muzycznej została wybrana osoba, za którą nie przepadali członkowie tegoż zespołu, dlatego, że wcześniej chodziła ona tylko z Gnieznem. Wiem to z opowiadań niektórych dziewczyn jak i chłopaków z g.m. Przepraszam, że tak to mówię wprost, ale po co sie oszukiwać. Jeżeli nikt z zespołu nie chce sie wypowiedzieć, to ja to muszę powiedzieć za nich:) Pozdrawiem i jeszcze raz przepraszam...
Czarek
PostWysłany: Sob 14:35, 21 Paź 2006    Temat postu:

SmileSmile napisał:
to ze sa inne osopby spoza czerniejewa to moim zdaniem niema nic wspolnego mialam szanse byc w grupie muzycznej i jakos nigdy nie bylo wiekszych problemow..zawsze sie wszyscy dogadywalismy i to nieraz bez slow

moglabys sprecyzowac kiedy bylas w tej grupie muzycznej??
ja (niestety) nigdy w g. m. nie bylem, ale jako osoba sluchająca i patrząca na g. m. z boku zauważylem cos innego... Rolling Eyes
:):)
PostWysłany: Sob 11:59, 21 Paź 2006    Temat postu:

to ze sa inne osopby spoza czerniejewa to moim zdaniem niema nic wspolnego mialam szanse byc w grupie muzycznej i jakos nigdy nie bylo wiekszych problemow..zawsze sie wszyscy dogadywalismy i to nieraz bez slow Wink
Czarek
PostWysłany: Pon 20:22, 09 Paź 2006    Temat postu:

hmmm....jak dla mnie to lider byl i to calkiem calkiem!!i nie pisze tego dlatego ze to byla moja kuzynka Cool problem caly w tym, ze niektore osoby z grupy muzycznej mają jakies dziwne ambicje, które nie pozwalają im podporządkować sie jednej osobie Confused i tu jak widac zgadzamy sie z Kaziem:)
Smile napisał:
na pielgrzymce widziałam,że nie dogadywali się między soba za dobrze... A w kościele na zwykłych mszach jest całkiem nieźle! także co tu jest grane? Co takiego się działo na pielgrzymce, ze nie było między nimi za wesoło?

wydaje mi sie, ze na niedzielnych mszach jest zawsze grupa tych samych osob, a na pielg bylo troche ludzikow z poza Cz-wa...no i tu pewnie pojawia sie problem Crying or Very sad
ale moze niech wypowiedzą sie ludziki z grupy muzycznej:)
kaziu
PostWysłany: Pon 19:44, 09 Paź 2006    Temat postu:

Co do grupy muzycznej to powiem tak: wg mnie brakowało im lidera. Osoby która byłaby przez wszystkich szanowana i którą by wszyscy słuchali a nie buntowali się przeciwko niemu. Wiadomo że przez cało droge wszyscy z zespołu nie mogą śpiewać i grać. Widziałem że podzielili sie na jakies kilkuosobowe grupki ale ogolnie nie wiadomo kto byl z kim. Sadze że cala Grupa Muzyczna powinna bardziej sie zorganizować. Spisać na kartce dużuury na kazdy dzień oraz piosenki ktore i ww jakiej kolejnosci bedąspiewać bo jak zauważyłem to też było dużym problemem. A na Mszy Św. sprawa jest inna ponieważ jest to tylko kilkadziesią minut ogolnie wie sie co bedzie sie grało a takze i co najważniejsze wszyscy biora udzial a nie kilkuosobowa grupki zmieniające sie co kilka piosenek.
:)
PostWysłany: Sob 22:35, 07 Paź 2006    Temat postu: zespół muzyczny

A ja bym z chęcią poruszyła temat naszej Grupy Muzycznej. Bo na pielgrzymce widziałam,że nie dogadywali się między soba za dobrze... A w kościele na zwykłych mszach jest całkiem nieźle! także co tu jest grane? Co takiego się działo na pielgrzymce, ze nie było między nimi za wesoło?

od moda: wydzieliłem te posty, bo chyba zapowiada sie dłuzsza dyskusja warta oddzielnego tematu

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin